Wyszedł z gabinetu dyrektora. To nie była jego pierwsza wizyta w tym miejscu. Nie oszukując się, bywał tu dosyć często, z powodu swoich głupich żarcików. Nie było dnia,kiedy ktoś nie wpadł w jego zasadzkę. Po tej wizycie postanowił, z tym skończyć. Wiedział, że całe życie nie może poświęcić na robienie dowcipów innym. Najwyższy czas dorosnąć... stać się odpowiedzialnym za swoje życie. Przeczesał włosy palcami. Był rozczarowany oskarżeniami dyrektora. Po raz kolejny był podejrzany. Tym razem chodziło o petardy, podłożone w toalecie dziewczyn. Nie był winny, te oskarżenia go wręcz oburzały. Dyrektor był spoko człekiem, ale jeśli chodziło o jakieś afery zawsze obwiniał Niemcewicza. Z resztą każdy...Darek znany był ze swojego luzackiego sposobu bycia. Powszechnie był lubiany, ale nauczyciele nie byli do niego całkowicie przekonani. Jedyną osobą,która bezgranicznie mu ufała był jego najlepszy kumpel Sebastian. Dzięki niemu zawsze wychodził na prostą. W ciężkich sytuacjach mógł liczyć na jego wsparcie. Byli dla siebie jak bracia,znali się od dziecka. Darek - uznawany za szkolnego łobuza tak na prawdę był inny, ale o tym wiedzieli nie liczni. Był wrażliwy na cierpienie innych, pomocny i bezinteresowny. Wolał jak ludzie myśleli,że jest chuliganem. Nie chciał pokazywać swojego wnętrza nikomu... Bał się, że jego przeszłość wypłynie na światło dzienne. Nie chciał rozdrapywać bolesnych ran...
_______________________________
Pozdrowienia od autorek :*